Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego właścicielom domów sen z powiek spędza konieczność zakupu opału.
Znowu trzeba będzie wyłożyć niemało kasy i wypełnić komórkę na węgiel, żeby nie marznąć w zimowe wieczory. Każdy z tych gospodarzy wie, ile orientacyjnie ton paliwa przerzuci przez swój piec na podstawie ubiegłorocznych obserwacji. Problem pojawia się
w momencie wyjścia na jaw okrutnej prawdy – przez całe życie w komin szło kilka razy więcej opału, niż faktycznie potrzeba do ogrzania domu. Co teraz? W czym tkwi błąd?
Ile właściwie powinno się spalać w ciągu zimy? Przyczyna takiego stanu rzeczy jest akurat dość prosta: zbyt wielki kocioł albo nieumiejętne rozpalanie. A przybliżona ilości dobrej jakości węgla, potrzebne na cały grzewczy sezon, przedstawia poniższa infografika.
Zobacz, ile przepłacasz.